Rolling Stone, kwiecień 2009. Pierwsza jest okładka zewnętrzna, czyli ta, którą widzimy w kiosku. Zakręcona strzałka w prawym dolnym rogu sugeruje odwrócenie strony. Pod spodem zobaczymy drugą okładkę, już z zajawkami artykułów i komunikatami reklamowymi.
Skąd ten pomysł? Otóż zasady amerykańskiego kodeksu reklamy nie dopuszczają możliwości umieszczenia reklamy na okładce magazynu a wydawcy szukają sposobów ominięcia tej niedogodności. Oto właśnie jeden ze sposobów.
Dla urozmaicenia jeszcze jedno rozwiązanie: tym razem Esquire ze stycznia 2009. Tu mamy okienko w którym (pod którym) kryje się przekaz reklamowy. Warto zwrócić uwagę, że w pierwszym i drugim przypadku ukryta jest nie tylko treść reklamowa, ale też zajawki zawartości numeru. Wydawca myśli już o przyszłości, przecież przyzwyczajony do „okienka” czytelnik nie będzie miał ochoty zaglądać tam tylko po to, żeby zobaczyć reklamę.


W tym wszystkim nie chodziło mi jednak o pomysłowość wydawców magazynów, ale o to, że oni takie przypadki analizują i oceniają publicznie. Że mają jakiś kodeks i nie wszystko jest sprzedaż.
Więcej przykładów wraz ze szczegółowymi interpretacjami znajdziecie na stronie amerykańskiego stowarzyszenia wydawców magazynów (ASME) pod adresem http://www.magazine.org/asme/asme_guidelines/recent-guidelines-decisions.aspx