
Ja lubię, choć wstydzę się przyznać, bo to podobno bardzo niezdrowo i niegrzecznie. W każdym razie czytam przy śniadaniu i kolacji, tylko przy obiedzie czasem odpuszczam, kiedy brakuje miejsca na stole. Każdy, kto podziela moją wstydliwą pasję wie, jak straszny kłopot sprawia zamykająca się nieustannie książka (odpuściłem problem sobie brudzenia kartek). Oto banalnie proste rozwiązanie. Cytuję za www.innovationsinnewspapers.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz