poniedziałek, 26 lipca 2010

Diario bez szaleństwa


Najnowsze dziecko Juana Ginera „Diario de S.Paulo” jest typowym owocem ery post-newsowej prasy: nic nowego w designie, skupienie na treści, bez szansy na wygranie konkursu projektowania. Pod tymi słowami podpisuje się autor redesignu. Z jednej strony Juan jakoś się musi pochwalić swoją produkcją a nie ma do powiedzenia nic nowego, z drugiej gazeta zorientowana na treść wydaje się zupełnie naturalnym pomysłem. Produkt wyszedł elegancko i czytelnie jak na Ginera przystało. Tradycyjnie już Giner przebudował nie tylko gazetę ale też redakcję i zasady pracy nad wydaniem. Pamiętam ten styl pracy z „Super Expressu” w którym parę lat temu buszował znany konsultant.


Brak komentarzy: