
U Francuzów wysyp zmian. Pokazywałem dotychczas „Liberation”, zapomniałem o wcześniejszym redesignie „Le Figaro”. Oto okładka. Więcej nie będę pisał, bo to falstart (z września 2009), Mam tylko taki mały obrazek, więc nie klikajcie, nie powiększy się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz