niedziela, 17 stycznia 2010

Haitańskie media nie pisały o katastrofie


Znam to z poradzieckiej Azj Centralnej. Kiedyś nie udało nam się przejechać wynajętym samochodem z Duszanbe do Chodżentu (Tadżykistan) z powodu lawiny, ktora zasypała jedyną drogę z północy na południe kraju. Kilka tysięcy osób przez tydzień koczowało w samochodach i pod gołym niebem, czekając na postępy prac ekip przekopujących się przez zawał. Skutki działania ratowników niwelowały co kilka godzin kolejne lawiny grzebiące pod śniegiem ciężarówki i spychacze; w nocy temperatura spadała poniżej zera. Dopiero siódmego dnia informacja o lawinie przebiła się do państwowej telewizji, gazety nadal milczały.
Na Haiti pierwsza reakcja części mediów wyglądała podobnie. Wyżej i poniżej przykłady z 15 stycznia 2010.

Brak komentarzy: