poniedziałek, 27 września 2010

Kolory w sieci

No i znów nie wiadomo, czy śmiać się czy płakać. Wszystkim rządzi marketing, w którym obowiązuje zasada nihil novi, albo raczej „najbardziej podobają mi się takie filmy, które już widziałem”. Ile jest kolorów „webowych” w przyrodzie? Dwa? I na pewno jest morze badań, które potwierdzają słuszność tych kolorowych wyborów – podpartych psychologią widzenia, analizą skuteczności oddziaływania i niepodważalną praktyką. W marketingu są badania na wszystko, więc klientowi da się wszystko wcisnąć.
Dla nauki albo zgryzoty przytoczyłem za coolinfographics.com
Można powiększyć.

Brak komentarzy: